Skip to main content

„DEADPOOL and WOLVERINE” to wymarzony film fanów MCU! RECENZJA.

Recenzja DEADPOOL and WOLVERINE pisana świeżo po przedpremierowym seansie (00:41, 26.07) będzie na pewno zawierała elementy podekscytowania, adrenaliny i opinii fana MCU, który czekał na ten film od pierwszej zapowiedzi. ZAPRASZAM!

PS. Trochę streszczenie, trochę recenzja. JEDNAK SPOILERY SĄ NA KAŻDYM KROKU! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Momentami może być nieco chaotycznie, jednak chciałem się z Wami podzielić moją szczerą opinią parę godzin po seansie.

DEADPOOL and WOLVERINE rozpoczyna się prawdopodobnie najlepszą sceną otwarcia w historii superbohaterskiego kina. Twórcy nie czekali, by pokazać nam szkielet Logana z Adamantium, którym Wade roztrzaskuje agentów TVA. Jednak jest to tylko otwarcie, potem widzimy spokojnie życie Wade’a Wilsona, któremu nie udało się dołączyć do AVENGERS.. nawet po próbie namówienia Happy’ego Hogana.

Został więc sprzedawcą samochodów ze swoim kumplem Toddem.

Potem sytuacja rozkręcą się na urodzinach Wade, które przerywają mu agenci TVA. I bum! Zaczynamy akcję; TVA, Paradox, Kotwice ziem w całym Multiversum (w naszej był to Logan) i rozpadająca się linia czasu. Po drodze dostajemy prawdopodobnie najlepszą scenę suit-up w historii.

Deadpool postanowił ukraść pilocik Paradoxowi i powędrować przez Multiverse w poszukiwaniu Wolverine’a, po drodze dowiedział się, że nie może wskrzesić Logana z naszej ziemi (opis tej sceny na samym początku), więc zaczął poszukiwania! A WARIANTÓW BYŁO SPORO: komiksowy (mikro) Logan, Rockowiec, Stary i siwy Logan, Wolverine w brązowo-żółtym stroju walczący z Hulkiem, Cavillrine i smutny, zgorzkniały Logan, który pada wyborem Wade’a. Szybkie zerowanko butelki Whisky i jesteśmy z powrotem w TVA.

Oczom ukazuje się piękny, niebiesko-żółty kostium. Teraz zaczynamy fabułę, gdyż Paradox odsyła „Best Bubs” do THE VOID. Tam mamy cudowną sekwencję walki i słowa Deadpoola, że trochę nas z Wolverine’em zabawią, a po tym widzimy najbardziej nieoczekiwane cameo w historii – Chris Evans w roli Jonny’ego Storma / Pochodni! Sam Wade był zdziwiony, widząc, że to nie Kapitan Ameryka.. cud, że to cameo udało się utrzymać w tajemnicy.

Po porażce i udanej ucieczcee od Cassandry Novy, ekipa Deadpoola i Wolverine’a znajduję po swojej drodze ciekawe postacie. Wariant Deadpoola – Samuraj z pieskiem Dogpoolem (Wade go pokochał) i co ważne Elektre, Blade’a, Gambita ( ) i X-23, Laure. Po drodze mamy smutki Logana, który postanawia wygadać się Laurze (o sobie, o kostiumie i o tym, że nie jest tym, za kogo ta go uważa). Następnie piękny team-up i powrót do Novy. Niesamowita sekwencja walki kończy się powrotem Wade’a i Logana na Ziemie 616 (wcześniej chwilowo udało im się przekonać Cassandre).

Niedługo potem dołącza tam Paradox i Cassandra, który ma plan na zniszczenie ziemi i maszynę, budowaną przez TVA.

I mamy to, prawdopodobnie tutaj mamy najlepszą scenę walki w historii MCU. DEADPOOL CORPS kontra Deadpool (udało mu się powinąć złote Deagle) i Wolverine, ale uwaga uwaga; Mamy to, po 24. latach widzimy Hugh Jackmana, który w pięknym stylu zakłada cudownie wyglądającą maskę Wolverine’a. Miałem ciarki i szczękę na ziemi. COŚ NIESAMOWITEGO. Piękna walka, piękne komiksowe stroje, czego chcieć więcej, być może większego wątku fabularnego, bo to na pewno mogłoby być na nieco wyższym poziome. Momentami było zbyt chaotycznie. Ale to w końcu film o Deadpoolu.

Potem dostajemy piękne słowa od Wade’a i końcową scenę akcji. Bez żadnej walki, co akurat było małym, brakującym puzzlem (mimo to ocena fanów na „pomidorze” to aż 98%, krytyków 81%, wow!). Jednak scena, w której Wade i Logan połączyli siły, by uratować oś czasu i powstrzymać Cassande była równie niesamowite. No i tak – Hugh bez koszulki, w nieziemskiej formie i masce Wolverine’a – WOW.

Finałowa scena też miała piękny klimat i efekty. Pokazało to, że finalnie Hugh i Ryan, ah sory, Wade i Logan, to po prostu „best bubs”. Tak o to powstrzymali oni zagładę świata, biorąć na siebie wszelkie atomy i po wszystkim mogli zjeść kebsa. Znana scena z THE AVENGERS, prawda? Po wszystkim potwierdziło się, że Logan i Laura pozostali na ziemi 10005 Wade’a Wilsona! A nawet chyba z nim zamieszkali.

Shawn Levy zrobił niesamowitą robotę, a końcowa sekwencja daje nam nadzieję na kolejną wspólną przygodę Wade’a i Logana (AVENGERS: SECRET WARS), a maski, które zobaczyliśmy to coś, na co fani czekali od 24 lat. PIĘKNE!

Kwestia sceny po napisach to po prostu śmieszkowe tłumaczenie Deadpoola, że to jednak Jonny naubliżał Cassandrze. Jednak wolałbym, bym tutaj zobaczyć Maguire’a!

PO PROSTU LET’S FUCKING GO! DEADPOOL AND WOLVERINE OBEJRZĘ PEWNIE JESZCZE DOBRE 5/6 RAZY.

Mogę spokojnie dać ocenę 9/10. Humor, sceny walki czy niesamowite dialogi i nawiązania do całego MCU. Minusem na pewno jest chaotyczna fabuła, o czym wspomniałem, i brak kogoś, kto będzie większym wyzwaniem dla „Best Bubs” niż Nova.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments