Skip to main content

Serial „Beckham” podbija Netflix. Czy to najlepszy dokument o piłkarzu?

Kończąc serial Beckham na Netflixie, wiedziałem, że to dobry moment by podzielić się tutaj swoimi spostrzeżeniami. Jest to produkcja konieczna do obejrzenia przez fanów piłki nożnej, jak i samego piłkarza i nie tylko!

Serial o historii Davida Beckhama składa się z 4 ponad godzinnych odcinków. Od samego początku mamy zastrzyk ogromnej ilości materiału z życia piłkarza w szatni, jak i poza nią. Od samego początku możemy poczuć się, jakbyśmy towarzyszyli Beckhamowi podczas całej jego kariery. Pierwszy odcinek sam w sobie jest już świetnym rozpoczęciem dokumentu. Mamy tutaj od groma ciekawostek z życia prywatnego oraz wypowiedzi wielu legendarnych graczy.

Zaczynał w Manchesterze United jako młody chłopak z Anglii. Jego początki nie były trudne, wszedł do zespołu z przytupem. Został od razu graczem pierwszoplanowym i wygrał w Premier League wszystko, co było do wygrania z zespołem Sir. Alexa Fergusona. Odegrał on w życiu, jak i karierze Beckhama niesamowicie dużą rolę.

dopisac 2/3 zdania.

Na pewno wspomnieć muszę tutaj o licznych wywiadach z partnerką Davida, Victorią. Wywiady te dawały nam naprawdę kilka fajnych spostrzeżeń kogoś, kto był z Becksem na co dzień. Znalazło się także trochę humoru.. W Internecie, zrobiło się bardzo głośno o dość śmiesznym i jednocześnie ironicznym dialogu miedzy Victoria i Davidem, ktory pokazuje jak ludzie potrafią mieć inny punkt widzenia.

– Powiedz, czym tata woził cię do szkoły? – pyta David, wychylający się z drugiego pomieszczenia.

Po chwili przekomarzań Victoria odpowiada, że Rolls-Royce’em.

– Dziękuję – rzuca Becks i jego głowa znika za drzwiami.

Krótko wyjaśniać, dialog ten poszedł w tak zwany „viral” z uwagi na to, że Victoria jeżdżąc drogim Rolls Roycem, żyla w przekonaniu ze pochodzila z biednej rodziny. David tym pytaniem chciał jej uświadomić, ze nieco inaczej postrzega życie na niskim poziomie.

Beckham kopie Diego Simeone w meczu przeciwko Argentynie i wylatuje z boiska. Stare klatki z tamtego pamiętnego meczu mistrzostw świata ’98 uświadamiają nam dobitnie, że żadnej czerwonej kartki być nie powinno (przyznaje to również sam Simeone). To był prawdopodobnie najgorszy moment dla Beckhama i jego kariery. Był wręcz znienawidzony przez Angielskich kibiców.

Jednak kiedy upada, prędzej czy później wstaje; gol strzelony Grecji z rzutu wolnego pozwala odkupić winy z Francji, a opaska kapitańska na ramieniu to symbol futbolowego zmartwychwstania. Później mamy jego koniec w Manchesterze, który był szokujący. W zasadzie został „wypchnięty” przez klub. Z pomocną dłonią przyszedł wielki Real Madryt, jednak historia Beckhamów w Hiszpanii nie była usłana różami.

W Realu nie miał najłatwiej, jego koniec przygody z tym klubem miał słodko-gorzki smak, w zasadzie przesiedział on miesiąc na trybunach. Fabio Capello każe mu biegać wokół boiska. Anglik stawia się na treningach co rano i zasuwa. Postanowił podpisać kontrakt z LA Galaxy i pomóc promować piłke w USA, sam zgotował sobie taki los. Jest w tym tak konsekwentny, że w końcu drużyna, z Roberto Carlosem na czele, idzie do trenera i prosi o przywrócenie go do zespołu. Jednak na sam koniec, w ostatnim ligowymm meczu, w którym Real walczył o mistrzostwo, David nie mógł dograć go do końca ze względu na uraz Achillesa. Królewscy sięgają po tytuł. Beckham miał jeszcze prośby od kibiców i działaczy o pozostanie w Europejskim futbolu ale mimo był nieugięty.

Nachodzi ten dzień. Anglik zostaje zaprezentowany jako gwiazdor MLS, a początki nie były łatwe. Piłka w Stanach rózniła się całkowicie od tej Europejskiej. W LA Galaxy Beckham miał konflikt z Landonem Donovanem. Nasilił się on jeszcze bardziej, gdy ówczesny szkoleniowiec Anglii, Fabio Capello, powiedział Davidowi, że jeśli ten chce zagrać na Mundialu, musi wrócić do Europejskiego klubu. Padło na AC Milan, a Victoria znowu musiała przeżywać chwilowy rozłam z gwiazdorem, gdyż do szkoły w Ameryce chodziły już jego dzieci. Jednak nie była to długa przygoda. Mimo, że Anglik chciał zostać w Mediolanie dłużej niż pół roku, zarząd La Galaxy nie brał tego pod uwagę. Becks wrócił, zrobił to co potrafił najlepiej i poprowadził LA Galaxy do sukcesów. Zakonczył również konflikt z Donovanem, z którym stworzył zabójczy duet w MLS.

Wygrał tam, to co miał wygrać. Historia w MLS dobiegała końca, a ten nie chciał się zatrzymać. Jak sam powiedział w swoim dokumencie, chciał grać dopóki nogi mu na to pozwolą. Zadzwoniło PSG. I tenże transfer stał się faktem. Beckham pomógł drużynie z Paryża zdobyć tytuł mistrzowski po 18-latach i w kolejnym sezonie 2013/14 postanowił odwiesić buty na kołku. Była to ciężka decyzja, jednak ciało odmawiało posłuszeństwa. Zmęczenie po meczach dawało o sobie znać. Była to niesamowita kariera i muszę przyznać, że zawsze lubiłem Davida, a po tejże produkcji muszę wręcz dołożyć koszulkę do swojej kolekcji. Najlepiej z czasów w Manchesterze United.

Sam koniec serialu ukazuje nam, że Beckham nie mógł żyć bez piłki. Założył klub, Inter Miami w lidze MLS, a całkiem niedawno ściągnął do niego najlepszego gracza na świecie – Leo Messiego. Historia trwa, a David dalej buduje swoją legendę, tylko w nieco innej roli. Finalnie polecam serial każdemu, kto ma wolny wieczór. Niesamowity dokument, co pewnie powtórzyłem już kilkukrotnie. Może kiedyś nawet jeszcze do niego wrócę. Zdecydowanie 10/10!

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments