Robert Downey Jr. wypowiada się o roli Iron-Mana.
Robert Downey Jr. w wywiadzie z Variety poruszył kilka tematów związanych z Iron-Manem i MCU.
Myślę, że wykonałem jedną z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłem, ale przeszło to niezauważone ze względu na gatunek.
Tak na temat roli Tony’ego Starka / Iron-Mana wypowiedział się Robert Downey Jr. Po części ma rację, jednak jest miliony ludzi, który docenili go za tą rolę. Zwłaszcza fani, którzy wręcz go kochają i zawsze będzie ich Tony’m. Moim również. Fajnie, że Downey w taki sposób mówi o roli Iron-Mana, z naprawdę olbrzymią wdzięcznością.
Podczas programu Litteraly! mieliśmy też zabawną sytuację. Telefon Roberta Downeya Jr. zadzwonił podczas programu i prowadzący wywiad
Rob Lowe zapytał:
Czy to jakieś gówno Marvela?
Co ciekawe, RDJ odpowiedział na żart Lowe’a, stwierdzając:
Jeszcze nie.
Lowe dodał:
Wiesz, co mówię. Ten telefon zaraz zadzwoni, kochanie, a ja chcę brać udział w tej rozmowie. Chcę dla ciebie negocjować. Wiem, jaka jest twoja umowa. Oto, co musisz zrobić Mówisz: „Wrócę i znowu zagram dla was Tony’ego Starka, odkąd wszystko schrzaniliście. Ale chcę miliard dolarów. Wiem, jaka powinna być ta liczba, i chcę pierwszego dolara obrzydliwe w stosunku do każdego kolejnego filmu. To właśnie bym zrobił.
Na co odpowiedział Downey, śmiejąc się.
To brzmi dość wrogo.
Ciekawe czy w głowie RDJ jest powrót w Avengers: Secret Wars. Wierze, że plotki okażą się prawdziwe, a Kevin Feige już robi wszystko by ten odegrał, chociaż małe cameo.
Następnie powiedział, że jego zdaniem odejście z Avengers: Endgame może być błogosławieństwem w nieszczęściu.
W pewnym sensie wyświadczyłem sobie przysługę, ponieważ dywanik został wyciągnięty spode mnie i wszystkie rzeczy, na których się opierałem, w przeciwieństwie do mojego rozumienia pewności i bezpieczeństwa, kurczę, wyparowały. I to sprawiło, że nadawałem się do nauczania. A szaleństwem jest to, że mówią: „ Kiedy uczeń będzie gotowy, nauczyciel przyjdzie ” i tak właśnie się stało.
Ostatnia część oświadczenia Downeya nawiązuje do Dolittle z 2020 r. , który zachwycił krytyków i pod względem kasowym. Ta lekcja przypomniała Downeyowi, że w przeciwieństwie do filmów MCU jego występ w filmie nie gwarantuje sukcesu.