
Stephen Amell o serialu „ARROW”, odgrywaniu postaci Queena i strajku aktorów!
Przed premierą SUITS L.A., serialu, w którym Stephen Amell odgrywa główną rolę rozmawiał z Variety. W rozmowę poruszył wiele tematów, w tym oczywiście temat serialu ARROW.

W rozmowie z magazynem Variety o swojej roli w SUITS LA, Amell wyraził wdzięczność za rolę Zielonej Strzały, ale przyznał, że tak naprawdę nigdy nie lubił spędzać 10 miesięcy w roku na kręceniu seriali DC.
Przez pierwsze dwa lub trzy lata 'Arrow’ trzymałem się mocno. Zaciskałem zęby. Godziny były długie. Kiedy dotarliśmy do piątego odcinka pierwszego sezonu, pracowałem nad tym serialem więcej niż nad czymkolwiek innym w życiu. Nigdy nie byłem potworem. Nigdy nie byłem niegrzeczny – ale miałem krótki lont. A człowiek uczy się w trakcie.
Ten krótki lont czasami rozciągał się na jego interakcje z fanami online. Amell stał się dla nich dostępny w sposób, w jaki nie robi tego większość aktorów; regularnie odpowiadał na pytania na Facebooku i Twitterze, zyskując dużą rzeszę fanów… i narażając się na internetowe trolle.
Dawniej było wielu hiperkrytycznych ludzi, szczególnie w przypadku „Arrow”. Widziałem to i prawie próbowałem to kontrolować. Media społecznościowe stały się grą o sumie zerowej — nie ma wygranych. Przekonałem się o tym na własnej skórze. Internet to nie prawdziwy świat.
Amell być może wycofał się z mediów społecznościowych, ale w 2023 r. musiał stawić czoła ich gniewowi – podobnie jak gniewowi swoich kolegów aktorów – nazywając strajk SAG-AFTRA „redukcyjną taktyką negocjacyjną” i „krótkowzrocznością”.
Nie wszystko, co przychodzi mi do głowy, powinno być mówione do mikrofonu. Nadal uważam, że uderzenie jest opcją nuklearną – to był punkt, który próbowałem przekazać. Myślę po prostu, że muszę być trochę bardziej cierpliwy. Nie popieram idei „Jesteś aktorem – trzymaj się swojego pasa”. Ale myślę, że muszę lepiej przemyśleć, co mówię publicznie i jaki może to mieć wpływ. Miałem wrażenie, że świat się kończy”. Być w samym centrum internetowej burzy – wszystko jest naprawdę małe i czujesz, że wszyscy na ciebie patrzą.